Ser-skrót #9, czyli skrót seriali
Skrótowe podsumowanie oglądanych przez Myszę seriali.

Miłego czytania dzisiejszego bardzo-skrótowego skrótu. Beware: post PEŁEN SPOILERÓW.
EDIT: Z góry przepraszam jeśli we wpisie rozjedzie się formatowanie – Internet mi w domu szwankuje. Naprawię to jutro rano w pracy. Post także do jutra będzie niezbetowany.
Niedziela 03.03.13
Shameless 3×07 – A Long Way From Home
– nie zmienia to faktu, że jestem troszkę zawiedziona ostatecznym rozwiązaniem tego wątku. Frank nie traci praw rodzicielskich (sędzia nie ma pojęcia z kim ma do czynienia), za to Fiona staje się prawnym opiekunem dzieciaków. Okej, wszystko fajnie. Tylko, że to oznacza, że Frank ma teraz jeszcze mniej obowiązków niż zwykle, a Fiona i tak pewnie spędzi następne -naście lat swojego życia pomagając swojej rodzinie. Rozumiem, że sędzia próbował jej pomóc (i widać było po minie Fiony, że jego słowa do niej trafiają), ale w wyniku tego mam wrażenie, że widzowe otrzymali taki nie do końca zamknięty wątek. A nie ma nic gorszego niż brak closure.
– wciąż jestem ciekawa jak się ostatecznie zakończy wątek Carla mieszkającego w Casa de Gay. Z jednej strony do Gallagher i powinien być z resztą rodziny, a z drugiej strony chciałabym by mógł spędzić ze swoimi “przyszywanymi tatami” jeszcze trochę czasu. Mam wrażenie, że mogłoby mu to wyjść na dobre.
– Jody w tym odcinku przypomniał mi dlaczego kiedyś go lubiłam – pod skorupą wioskowego idioty, Jody skrywa naprawdę ogromne serce. Jego wykłócanie się z babcią Wong o Himey’ego i jego dodatkowy chormoson szalenie mnie wzruszyło. A potem wziął i zaprosił swoich znajomych na gangbang i nagle wszelkie ciepłe uczucia jakie miałam w stosunku do Jody’ego przeszły jak ręką odjął.
– słowem nawet nie skomentuje całej akcji z kradzieżą trupa i podstawieniem go (jej?) za zmarłą ciocię Ginger. Po prostu nie mam słów.
– nie bardzo wiem co myśleć w tym tygodniu o postaci Steve’a. Z jednej strony rozumiem dlaczego jest zły na Fionę, że nie omówiła z nim kwestii przejęcia praw rodzicielskich nad dzieciakami (brak jakiejkolwiek konsultacji między Stevem a Fioną jest z resztą wciąż powracającym tematem). A z drugiej strony pomagier Estefenaii – którego imienia teraz nie pomnę – ma rację: family always comes first. Steve może tego nie rozumieć, bo jego rodzina nie jest tak zżyta jak Fiony, ale naprawdę uważam, że nie powinien mieć o to do niej pretensji.
– Debs najwyraźniej musiało się poprzewracać w głowie po tym, jak prawie utopiła dziewczynę na basenie, bo fakt, że zakleiła powieki Mamy Kamali super-glue to już ostra przesada. Ewentualnie to zgubny wpływ Carla. Ale szczerze nawet jego o takie “psikusy” bym nie podejrzewała
– Karen wróciła! Mysz jest niezmiernie dumna, że udało jej się ten wątek przewidzieć. Pytanie tylko jak to wpłynie na związek Lipa i Mandy?
– Ian i Mickey łamią mi serce. Niech oni się wreszcie pogodzą! *płacze*
Once Upon a Time 2×15 – The Queen is Dead
– jestem szalenie ciekawa jakąż to krzywdę wyrządziła Królowa Corze skoro ta nie dość, że ją otruła *le gasp* to jeszcze tak uparła się uprzykrzać życie Snow. Cora wspomniała coś o “córce młynarza”. Nie wiem dlaczego pomyślałam nagle o kocie w butach.
– wprowadzenie postaci Johanny uważam za absolutnie durne. Z jednej strony fajnie, że Snow miała po śmierci matki namiastkę tzw. mother-figure w swoim życiu. Z drugiej strony wiadomo było od samego początku, że postać ta została wprowadzona tylko po to, by później ją wykorzystać przeciwko Snow. Szkoda, że twórcy OUaT nie byli w stanie tego subtelniej zrobić np. w przeciągu chociażby dwóch odcinków, a nie jednego. Miałoby to sens, zwłaszcza gdy weźmie siępod uwagę, że im więcej czasu Snow spędziłaby z Johanną tym bardziej poruszyłaby ją – i widzów – śmierć Johanny. A tak, po wymianie ledwie kilku zdań między nimi, po odzyskaniu Johanny na jeden dzień, nagle Snow przechodzi ogromne załamanie nerwowe?… Myszy wydaje się to naciągane. Of course, to załamanie mogło w Snow narastać już od pewnego czasu. Ale OUaT nie pierwszy raz stosuje takie mało-subtelne zagrania. Normalnie jestem w stanie przymknąć na to oko – bo kto brałby na poważnie serial o bajkach? – ale tym razem grubymi nićmi szyta postać Johanny, która wyraźnie ma być katalizatorem dla “mrocznej przemiany” Snow wydała mi się zbyt nachalnie w serial wrzucona.
– Mysz może być w tej opinii odosobniona, ale woli Reginę gdy ta stara się być dobra, a nie gdy jest – znów – Złą Królową. Podejrzewam, że to dlatego iż motywacje Reginy by nienawidzić Snow wciąż wydają mi się dziecinne i niepoważne. W takim kontekście “zło” Reginy nie jest mroczne, tylko głupie i mściwe. Niestety zaczynam podejrzewać, że motywacje Cory w stosunku do Królowej – oraz do Snow przez przedłużenie – mogą być równie płytkie.
– “mrocznej” strony Snow w ogóle nie zamierzam przyjmować do wiadomości. Nie podoba mi się ten pomysł. Ani trochę. Jedyna dobra rzecz jaka z tego wynika to to, że Regina chyba nareszcie zrozumiała, że Cora chce sztylet Rumplestiltskina zatrzymać dla siebie. Czyżby między matką a córką miał nastąpić kolejny rozłam?
– w tym tygodniu wątek wkrótce-już-nie-nowojorski podobał mi się bardziej niż wydarzenia dziejące się w Storybrooke i świecie bajkowym. Między innymi bardzo mi się podoba, że dostajemy kolejne przebłyski w przeszłość Neala (pracował na pirackim statku? *rozgląda się w poszukiwaniu Johnny’ego Deppa*). Cieszy mnie też, że scenarzyści znaleźli sprytny sposób, by sprowadzić Neala do Storybrooke (Hook dźgający Golda zatrutym hakiem). Z przyjemnością będę obserwować jego interakcje z Henrym, Goldem, Emmą, a także jej rodzicami. Wszak nie ma to jak teściowie, prawda?
Poniedziałek 04.03.13
The Following 1×07 – Let Me Go
– coś tak czułam, że prędzej czy później Joe wyciągnie z rękawa kartę pt. “znęcają się nade mną w więzieniu, ratunku, jestem taki biedny”. Nie wiedziałam tylko, czy wszyscy się na to nabiorą. Jak się okazuje nikt nie musiał się na to tak naprawdę nabierać. Nie gdy ludzie Carrolla porwali córkę naczelnika więzienia, Gene’a Morntero (w tej roli wspaniały Nestor Serano).
– Joey jest całkiem mądrym dzieckiem, ale instyktu zamozachowawczego ten dzieciak nie ma ani o grosz. I choć jest sprytny, inteligencją raczej nie grzeszy skoro w sumie nadal się nie zorientował, że został porwany przez ludzi, którzy wcale nie są mu przychylni. To znaczy są mu jak najbardziej przychylni, ale z bardzo konkretnych powodów (read: bo Joe im kazał).
– śmieszy mnie, że Carroll urwał się z więzienia dzięki zwykłej podmianie video feeds. Takie akcje to w Entrapment już były (scena w windzie, anyone?). Myślałby kto, że od tego czasu technologia – i ludzka pomysłowość – poszły trochę naprzód. Z drugiej strony: if it isn’t broke, why fix it?
– gdy Carroll zajechał samochodem pod ten wielki dom, autentycznie spodziewałam się, że drzwi mu otworzy Wadsworth (odniesnie do Clue).
– wszelkie pochwały, które wypowiedziałam pod adresem Claire tydzień i dwa tygodnie temu teraz cofam. Rozumiem, że jest jej źle, ale nie pojmuję czemu ma pretensje do Ryana o to, że ją przenoszą w inne miejsce i obejmują protective custody. Nie chcę nic mówić, ale to jej wina, że ochajtała się z seryjnym mordercą, urodziła mu syna, a potem pozwoliła by go porwała socjopatyczna, mordercza au pair. Jeśli naprawdę chcesz znaleźć winnego Claire, może lepiej spójrz w lustro?
– O. MÓJ. BOŻE. Ile jest tych followersów? O___O
Nie wiem, czy już mogę – ze względu na samą liczbę “fanów” Carrolla – oznajmić, że The Following przeskoczył rekina. Czas pokaże. Mysz w każdym razie siedzi jak na szpilkach w oczekiwaniu na kolejny odcinek.
Wtorek 05.03.13
Smash 2×05 – The Read-through
Czwartek 07.03.13
Glee 4×15 – Girls (and Boys) on Film
Brawa dla Matthew Morrisona i Jaymy Mays za urocze – i zajebiście nakręcone – “You Are All the World to Me” z Royal Wedding z Fredem Astaire. Kolejne oklaski dla Blaine’a i Brittany za niepotrzebnie przyspieszoną, ale wciąż fajną wersję “Shout” z Animal House. I choć nie oglądam Downton Abbey brawa dla Chrisa Colfera (Kurt) i Olivera Kieran-Jonesa (Adam) za cudowne naśmiewanie się z pompatycznych brytyjskich akcentów.
![]() |
“Moulin Rouge, bitches!“czyli Kurt Hummel jest Myszy spirit animal. |
![]() |
IDEALNA PIOSENKA JEST IDEALNA. |
Wszystko było idealne: brzmienie ich głosów w duecie (niższy tembr Blaine’a i falset Kurta), dekoracje, nawet to, że obaj byli w ślicznych frakach i w ogóle! *piszczy radośnie tak że tylko delfiny i nietoperze ją słyszą* Ale za to, że na koniec nie było między nimi pocałunku mogłabym autentycznie Ryana Murphy‘ego udusić. TAK SIĘ PO PROSTU NIE ROBI.
![]() |
^ Myszy reakcja na brak pocałunku między Kurtem a Blainem. |
![]() |
Mmm, piloci i panowie bez spodni. Mysz mówi mniam. |
- Hippy Hippy Shake – The Georgia Satellites
- Kokomo – The Beach Boys
- Tutti Frutti – Little Richard
- Addicted to Love – Robert Palmer
Mysz zwłaszcza tę ostatnią piosenkę by chętnie w wersji panów z Glee zobaczyła. Czemu?… wystarczy sobie przypomnieć oryginalny teledysk.
![]() |
ASDLGAKSDLhgalksdhgalskdghsadglkshdg!!! Say Anything! |
![]() |
Mimo całej mojej sympatii dla głosu Jakoba Artista… |
![]() |
…Blake Jenner mnie bardziej przekonuje. Ten chłopak to naprawdę świetny aktor. |
![]() |
Footloose! |
„Blaine leads us in on “Come What May” on an almost shot-for-shot remake of the movie. The set, though, is a kind of cross between the film and what Kurt’s Bushwick roof would look like. Kurt and Blaine sing to each other and hold each other and promise to love each other until their dying days, and the whole time that’s happening, it’s all gauzy flashbacks to the first time they saw each other, the first time they slept with each other, their hands intertwined. The way it’s introduced into the episode, especially after Will’s opening dream sequence, especially knowing what we know about how Blaine is the one who refuses to let go, you totally think it’s Blaine imagining this scene, so at the end, when we find out it’s Kurt, it’s even more of a kick in the heart. His face is so broken because his heart is betraying his head. He doesn’t want to be remembering and he doesn’t want to be hoping and he doesn’t want to be projecting his hidden desires onto the screen, but he cannot help himself.
It’s hard to recap Gleea lot of times because there’s no way to do it and make everyone happy. Shipping is a bloodsport and someone is always gunning for you. And the thing is, I don’t really have an emotional stake in any of these couples. I don’t read their fanfic or watch their fanvids or speculate about their endgame potential in forums. Not because it’s weird or anything, but because when you start doing that kind of stuff, it clouds your ability to be fair to the million other gay shippers who deserve to have their voices heard on AfterElton and AfterEllen too. But there is something about Kurt and Blaine that gets to me no matter how objective I try to remain. If you write about TV for long enough, your heart starts checking out of the experience, but goddamn, man, watching these two sometimes, watching this scene right now — it’s like, every gay thing on TV, I’m always thinking about the emotional ramifications for the LGBT community, the potential for the writers to fuck it all up, how the gay thing is playing to straight people and what the social impact will be.
But Kurt and Blaine doing “Come What May”? I’m not thinking any of that stuff. For three glorious minutes I’m just a gay girl on her couch feeling feelings. Feelings like I felt like when I watched TV as a kid, like it was magic. Deep blue soul magic. Kurt and Blaine fit so effortlessly together and I’m all sighs and cries. I guess that makes me Klainer 12s or whatever, but it’s not everyday a professional TV critic gets to watch TV with her heart.”
[AfterElton.com Glee recap]
Piątek 08.03.13
Grimm 2×13 – The Face Off
![]() |
Eee, Renard nie jest taki brzyki. Pod tym względem bardzo
przypomina Gerard Butlera w The Phantom of the Opera. |
![]() |
Monroe i Rosalle – nareszcie razem! |
![]() |
Fajne ukłon w stronę pierwszego odcinka – powrót do domku Złego Wilka od Czerwonego Kapturka. |
A tak w zupełnie innym temacie: totalnie wiedziałam, że Adalind chce uprawiać seks z kapitanem po to by zajść z nim w ciążę. Pytanie tylko jaką rolę odegra to dziecko? Czy Adalind podczas ciąży odzyska magiczne moce? Czy będzie mogła kontrolować moc swego nienarodzonego dziecka? Czy może chodzi jedynie o to, że teraz Adalind będzie matką potomka kapitana Renarda?… UGH. Tyle pytań, zero odpowiedzi.
I jeszcze na dodatek to zakończenie odcinka (a właściwie jego brak). NO CHYBA SE JAJA KURDE Z TYM CLIFFANGEREM ROBICIE!
![]() |
Zebraliśmy się tu wszyscy… |
Ciekawostka: Sean Hayes, który w tym tygodniu pojawił się gościnnie w Smash, a znany jest przede wszystkim ze swej wspaniałej roli w Will & Grace jest jednym z czterech współproducentów Grimm. Mysz odkryła to wczoraj zupełnie przypadkiem i z jakiegoś powodu szalenie ją uradowała ta informacja. Postanowiłam się więc nią podzielić.
Spartacus: War of the Damned 3×06 – Spoils of Wars
Ale się w tym tygodniu działo! W telegraficznym – fotograficznym? – skrócie:
![]() |
Cześć, Sparty. Robimy ci wjazd na chatę. |
![]() |
– Słyszeliście coś? – Co to było? |
![]() |
Rzymianie! Won, kurwa! |
![]() |
*Mysz chlipie cicho w kącie* No bo oni są razem tacy cudowni! |
![]() |
Ogolony Cezar?… Łe. Brzydal. |
![]() |
Romantyczną sobie kryjówkę wybrali, nie ma co. Ciemno, brudno i Rzymianie nad głową. |
![]() |
Nie, Cezar wcale nie gapi się na jej tyłek. |
![]() |
*z niewiadomego powodu Mysz zaczyna nucić “Przybyli ułani pod okienko”* |
![]() |
Um… HAWKWARD. |
![]() |
Crassus, tatuśku… na twoim miejscu pilnowałabym pleców. Jeszcze się zdziwisz gdy któregoś dnia znajdziesz w nich nóż Tibby’ego. |
![]() |
Gannicus bawi się w spider-monkey (Twilight :D) |
![]() |
A tego screencapa wrzucam, bo ślicznie mi się udało Laetę uchwycić. |
![]() |
Kochana! Kto ci tak oczy popodbijał? Wyglądasz jak panda. Kung-fu Panda. |
![]() |
Surprise!Heracleo. Prawie tak dobre jak surprise!buttsex. |
![]() |
Bondage! Heracleo naczytał się 50 Shades of Grey. |
![]() |
“Nieważne skąd jesteście, to musiało boleć!” (Star Wars: The Phantom Menace) |
![]() |
Mieliśmy już w serialu literkę “B”. Teraz mamy “H”. Gdzie, ja się pytam, jest brakujące “P”?? |
![]() |
“I would’ve succeeded if it wasn’t for that pesky Cesar fellow” (Scooby Doo) |
![]() |
Gannicus w brokatowym płaszczu. Bitch, I’m fabulous! |
![]() |
Czy ja na moment odwróciłam wzrok i przełączyłam Spartacusa na The Passion of Christ? |
![]() |
Wpis o Spartakusie nie może się obejść bez misiowatego pyszczka Liama McIntyre’a. |
![]() |
Co tu, kurwa? Game of Thrones?! |
See you all next week.