Maleficent. Niby inna, a jednak “znam ze snu twe usta i oczy twoje znam…”
Powiedzieć, że Mysz wyszła z "Maleficent" absolutnie oczarowana, to popełnić niedopowiedzenie roku.
Powiedzieć, że Mysz wyszła z "Maleficent" absolutnie oczarowana, to popełnić niedopowiedzenie roku.
Gdyby ktoś jeszcze wątpił, że Mysz jest w głębi duszy wielkim, naiwnych, wrażliwym dzieciakiem, niech ta recenzja będzie tego dowodem :)
Mysz jest chorutka i w związku z tym wymienia swoje ulubione filmy "do chorowania".
W ramach Międzynarodowego Dzień Książki dla Dzieci Mysz przypomina sobie (i Wam) swoje ukochane książki z dzieciństwa.